Karczma "U Blidy" to mordownia, w której można napić się podłej wódki lub
mocno chrzczonego piwa i zjeść miskę podgniłej kapusty ze średnio
świeżymi ziemniakami. Nie przeszkadza to być temu lokalowi jednym z
popularniejszych. Wysoka frekwencja gości nie bierze się z
gustownego menu lecz z faktu, że w piwnicach karczmy można postawić
pieniądze na walki i choć proceder ten nie jest legalny to straż
miejska a nawet dwór przymykają na to oko. Sama
karczma nie jest
imponująca: długie ławy, klika okrągłych stołów i otwarte palenisko w
okół którego są najlepsze miejsca na głównej sali. Nie ma tu okien, więc żeby zobaczyć kto jest w środku trzeba wejść. Za barem stoi Blida, która jest grubą i
brzydką trzydziestolatką, serwującą z krzywym uśmiechem alkohol i specjał zakładu.
Zazwyczaj gdzieś blisko wejścia siedzi Olaf brat Blidy. Olaf jest wykidajłą a zarazem lokalnym czempionem walk. Równie brzydki
jak jego siostra acz solidnie zbudowany olbrzym nie spotkał jeszcze równego sobie pięściarza. W rogu sali stoi okrągły stół z jednym krzesłem, na którym zawsze siedzi ten sam krasnolud Rogh. Mało kto wie że jest on prawdziwym
właścicielem karczmy i całego budynku, w którym się ona znajduje. Rogh całymi dniami ślęczy nad swoimi sekretnymi zapiskami i obserwuję swoich
klientów z pode łba. Stary krasnolud kupił karczmę od ojca Blidy 15 lat temu i obiecał mu dać jego dzieciom pracę, sam przyjmuje zakłady podczas walk i podaje alkohol. Rogh znany jest z małomówności i dość małej cierpliwości.
W piwnicy znajduje
się wkopany w ziemię ring otoczony klatką i naostrzonymi palami, a także
kilka stolików i loże dla klientów, którzy chcą trochę prywatności
podczas walk. Jest tu także skład z lepszym alkoholem, podawanym tym zamożniejszym klientom. Zdarza się, że w lożach zasiadają członkowie jednej ze szlacheckich rodzin z miasteczka a nawet świta hrabiego Waldburga. Rzadko kiedy są tu rozgrywane pojedynki na śmierć i życie. Główną atrakcją są walki psów, kogutów lub zmagania pięściarzy. Czasami jednak zdarza się, że ringu załatwiane są dysputy pomiędzy domami szlacheckimi, wtedy przeciwko sobie stają szampierze lub najemnicy, a stawki zakładów sięgają nawet kilkunastu złotych koron. Nad porządkiem panuje tu drugi osiłek na usługach Rogha, pochodzący z Tilei Guido.
Nad karczmą znajdują się lokale, które zajmują dwie górne kondygnacje budynku a wejście do nich jest od zewnątrz. Mieszkają tu Blida, Olaf i Guido oraz ludzie, którym nie przeszkadza jej smród i hałas. Północna część budynku pozbawiona jest kominów, dlatego w izbach w zimie bywa bardzo zimno, za to latem mieszkańcy muszą walczyć z plagą pcheł i karaluchów. Zaletą tego miejsca jest czynsz, który jest bardzo przystępny i pomimo wymienionych niedogodności zawsze większość izb jest zajęta. Na rogu drugiej kondygnacji znajduje się mieszkanie Rogha.
Jak najbardziej plus. Więcej takich materiałów.
OdpowiedzUsuńTak błędy... błędy staram się poprawiać.
OdpowiedzUsuńPalenisko ma ujście - 2 czarne kwadraciki, które są kominami.
Chodziło o smród i mroczną atmosferę, stąd brak okien.
"U Blidy" nie jest zajazdem, a wynajmowane izby są traktowane jako mieszkania czynszowe.
To nie jest projekt architektoniczny tylko mapka na sesję. Co do reszty, musimy się zgodzić, że się nie zgadzamy w pewnych kwestiach.
OdpowiedzUsuń